Games Workshop przyzwyczaiła nas do niespotykanej na rynku
jakości figurek plastikowych. Tak jest i tym razem. Modele są bardzo
szczegółowe i piękne. Można oczywiści dyskutować nad ich stylistyką, ale to
kwestia indywidualnych upodobań. Osobom, którym nie będzie przeszkadzać świat
Age of Sigmar, czy groteskowo kolorowe wnętrza Srebrnej Wieży, figurki na pewno
przypadną do gustu.
Dla doświadczonych graczy, mających już wcześniej do
czynienia z figurkowymi produktami GW sklejanie modeli, modelowanie podstawek i
ich malowanie to nie nowość. Jednak dla graczy, którzy po raz pierwszy kupili
grę planszową w której wszystkie podzespoły trzeba własnoręcznie powycinać,
posklejać i najlepiej pomalować, może być to sporym zaskoczeniem i kłopotem.
Dlatego poniżej przedstawiam kilka przydatnych informacji, które ułatwią Wam
przygotowanie figurek i umożliwią zabawę.
Mam w swojej kolekcji tysiące figurek i dość mało czasu, bo
pracuję zawodowo i mam dwójkę synów. Doceniam przy tym grę pomalowanymi
figurkami i dlatego wybieram techniki, które pozwalają dość szybko osiągnąć
satysfakcjonujący mnie efekt. Te techniki Wam przedstawię.
Modelowanie
Najpierw należy modele powycinać z ramek. Najprościej w
pierwszej kolejności wyciąć poszczególne podzespoły małymi obcążkami, a
następnie poodcinać i oskrobać delikatnie nadlewki. Wybór kleju zależy od
własnych preferencji, ale ja polecam najbardziej Kropelkę. Nie rozpuszcza
plastiku, schnie szybko i do tego sama tubka stoi pionowo, co zabezpiecza przed
rozlaniem kleju lub zaklejeniem się nakrętki.
Sklejanie figurek z pudełka podstawowego Warhammer Quest Silver Tower nie powinno Wam przysparzać
wielu trudności, choć dwa modele mogą być pewnym problemem. Pierwszym jest bohater Tenebrael
Shard, którego delikatną opończę należy przytwierdzić z tyłu u pasa. Drugim
problematycznym typem są Tzaangor'y, gdzie trzeba uważać na nietypowe połączenie z
tarczą modelu oraz ostrożnie wpasować rogi w jednym ze wzorów. Zwracam też uwagę
na Pink Horrory, gdzie można nieuważnie urwać któryś z płomieni na palcach lub
cały palec.
Moim zdaniem figurki prezentują się znacznie lepiej na
wymodelowanych choć odrobinę podstawkach. Szkoda, że Games Workshop jeszcze nie
wpadło na pomysł przezroczystych podstawek, które to doskonale pasowałyby do
posadzek Srebrnej Wieży. Tymczasem proponuję więc dwie proste metody na fajny
efekt:
Podstawka korkowa – „Skała”
Potrzebujesz tylko Kropelki i maty korkowej oraz ostrego
nożyka i deski do krojenia. Ja polecam minimum 2 mm, maksimum 4 mm grubości
maty korkowej. Najpierw drzesz matę na małe kawałki odpowiadające mniej więcej
kształtowi podstawek. Kształty nie muszą być ani równe ani nawet okrągłe. Smarujesz
plastikową podstawkę od góry dość dokładnie Kropelką. Następnie bierzesz dany
kawałek korkowej maty, dopasowujesz go do podstawki nie dotykając podstawki i
rozdzierasz lub naddzierasz po raz kolejny jeden lub więcej razy, ale utrzymując
sąsiedztwo rozerwanych fragmentów maty. Następnie przyciskasz taką kompozycję
korka do posmarowanej wcześniej podstawki i pozostawiasz aby klej wysechł. Gdy
podstawka jest sucha odwracasz każdą podstawkę, kładziesz korkiem na desce do
krojenia i ostrym nożykiem okrajasz kawałek po kawałku cały korek wystający
poza krawędź podstawki. Aby nie wyrwać korka, robisz to pomału i mocno
przyciskając palcem podstawkę do deski do krojenia. Jeżeli poświęcisz temu
chwilę czasu, uda Ci się uzyskać w miarę okrągły kształt korka. W ten sposób
powstanie okrągła podstawka ze spękaną skałą lub chodnikiem. Następnie
przyklejasz Kropelką modele zwracając tylko uwagę aby spękania znalazły się
pomiędzy nogami.
Postawka piaskowa – „Błoto”
Potrzebujesz trochę drobnego piasku w słoiczku lub na tacce,
klej Ośmiorniczka oraz wspomnianą już wcześniej klej Kropelka. Najpierw
wyciskasz na poszczególne podstawki po małej porcji kleju Ośmiorniczka i na
każdej podstawce rozprowadzasz ją palcem starając się aby klej znalazł się na
całej podstawce (jej górnej powierzchni), ale nie na rantach podstawki (boczne
powierzchnie). Zazwyczaj efekt jest taki, że na środku podstawki warstwa jest
trochę grubsza, a na brzegach coraz cieńsza zanikając na samej krawędzi. Tą
czynność najlepiej robić seryjnie, po kilkanaście podstawek – rzadziej będziesz
myć palce. Jeżeli dostanie Ci się trochę kleju na rant, zdejmuj go ostrzem
noża. Tak przygotowaną serię podstawek umieszczasz pojedynczo, podstawka po podstawce,
w pojemniku z piaskiem. Następnie posypując, lub obracając i delikatnie
dociskać spraw aby cała Ośmiorniczka pokryła się klejem. Następnie możesz na
podstawce umieścić jakieś kamyczki czy inne elementy ozdobne. Możesz też
wykorzystując jakąś starą figurkę delikatnie wycisnąć w „błocie” ślady stóp lub
też opuszkiem palca ukształtować zagłębienia na kałuże lub ukształtowanie
terenu. Wszystkie te czynności należy wykonywać póki Ośmiorniczka jest świeża i
daje się kształtować. Kamyczki lub inne małe elementy ozdobne mogą się nie
trzymać tylko na samej Ośmiorniczce. Dlatego należy je mocno wcisnąć i polać
delikatnie Kropelką lub też umieścić od razu na Kropelce. Umieszczając samą
figurkę proponuję najpierw posmarować klejem Kropelka i dopiero wcisnąć w „błoto”.
Wokół stóp powstaną zgrubienia, ale ja je zostawiam, aby powstał efekt
grząskości. Jeżeli chcecie tego uniknąć, proponuję nałożyć po prostu cieńszą
warstwę Ośmiorniczki.
Mocowanie figurek na
sztyce
Może się zdarzyć, że figurka Ci się nie trzyma podstawki,
szczególnie gdy nie jest plastikowa, ma swój ciężar, małą powierzchnię styku z podstawką
lub fantazyjną pozę. W takiej sytuacji proponuję zastosowanie trzpieni z
drucików. Niestety będziesz wtedy potrzebował wiertełko o średnicy 1mm, uchwyt
do wiertła, obcążki do przycinania drutu i drut o średnicy 1mm. Dobre wiertełka
sprzedaje firma Bosch i są dostępne choćby w Praktiker. Drut musi być bez izolacji i być sztywny. Najpierw wiercisz
otwór w stopie figurki, nakładasz Kropelkę na drut i wciskasz drut do
wywierconego otworu. Następnie obcążkami obcinasz drut tak aby wystawały z niej
3-4 mm drutu. Gdy sztyca już się przyklei do figurki bez nakładania kleju
przymierz figurkę do podstawki a w miejscu gdzie Ci się najbardziej podoba
przyciśnij lekko, tak aby drucik sztycy wgniótł w „błocie” lub „skale” ślad.
Tam pod odpowiednim kątem wiercisz otwór w podstawce (uważał abyś nie zniszczył
jeszcze miękkiego „błota”). Następnie posmaruj sztycę oraz wszystkie
płaszczyzny styku figurki z podstawką Kropelką i wciśnij sztycę w otwór podstawki
i ustaw figurkę w pozysji, uważając aby nie zniszczyć miękkiego „błota”. Jeżeli
sztyca zbyt mocno wystaje z figurki i figurka wraz z podstawką nie stoi równo,
po wyschnięciu klejów przytnij delikatnie sztycę obcążkami, pozostawiając co
najmniej 2mm sztycy.
Ja swoje figurki umieściłem na podstawkach typu „Skała”, ponieważ
w mojej ocenie bardziej oddają klimat lochów, a przy odrobinie finezji można na
nich narysować jakieś freski rodem z pokrętnej wyobraźni Pana Zmian. Nie
potrzebowałem też umieszczać żadnych sztyc.
Jeżeli wykonałeś powyższe czynności masz już wycięte, klejone
i umieszczone na ładnych podstawkach figurki, które nadają się do gry, choć nie
robią jeszcze takiego wrażenia jak figurki pomalowane. O malowaniu niebawem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz